Wnioski z nauczania szkolnego nie są zadowalające. Osoby, którym chciało się uczyć robiły to w dalszym ciągu, jednak bardzo duża część uczniów i nauczycieli niezbyt obowiązkowo podchodziła do tych miesięcy pracy.
Na czym polegało nauczanie zdalne?
Bez wątpienia zdalne nauczanie zostało wymuszone sytuacją, która miała miejsce także w Polsce. Osoby odpowiedzialne za placówki oświatowe nie chciały ryzykować dalszej olbrzymiej zachorowalności i zdecydowały się na wprowadzenie nauczania zdalnego. W teorii opierało się ono na tym, że:
– lekcje były realizowane zgodnie z planem,
– niektóre szkoły zdecydowały się na skrócenie lekcji i wydłużenie przerw,
– całość zajęć trwała tyle samo godzin, co podczas udania się ucznia do placówki oświatowej.
To było bardzo udane założenie, jednak jego realizacja nie we wszystkich szkołach odbywała się właśnie zgodnie z nim.
Zdalne nauczanie – praktyka
W praktyce zwłaszcza jeszcze w początkowej fazie wielu nauczycieli nie stawiało się na swoje zajęcia. W rezultacie uczniowie byli zmuszeni do wpatrywania się w puste okienko na komputerze, laptopie, czy tablecie. Nie wszyscy w domu mogli sobie dodatkowo pozwolić na to, by każdy z uczniów miał swój oddzielny sprzęt do nauki, czy też udziału w zajęciach zdalnych.
Oprócz tego nie brakowało także grona pedagogów, którzy już od samego początku rzetelnie podchodzili do wykonywanych przez siebie zadań. To właśnie oni konsekwentnie realizowali materiał, nie zapominając także o tym, by mieć na uwadze możliwie gorsze samopoczucie uczniów.
W czasie lekcji zdalnych nie brakowało także sprawdzianów, kartkówek, czy odpowiedzi ustnych. W tym przypadku z kolei nie wszyscy uczniowie wykazywali się rzetelnością nawet w przypadku konieczności włączenia kamerki i głośnika. Z tego też powodu nawet słabsi odbiorcy zdobywali wysokie noty, co wpłynęło na podwyższenie ich średniej ocen na koniec roku.
Czy zdalne nauczanie było korzystnym czasem?
Bez wątpienia w związku z nauczaniem zdalnym:
– uczniowie musieli przez większość dnia wpatrywać się w urządzenia elektroniczne,
– dzieci nie miały okazji do częstych spotkań z kolegami,
– odbiorcy nauczyli się ściągania nawet w sytuacjach, kiedy wydawało się to niewykonalne,
– nie wszystkim osobom mimo uzyskiwania wysokich not udało się uzyskać konkretną wiedzę z przedmiotów, co niestety rzutuje na to, że już teraz, gdy spotykają się na zajęcia lekcyjne w szkolnych murach te braki są niezwykle widoczne.
Osoby przez cały czas rzetelnie wypełniające swoje obowiązki względem nauki zrozumiały cały materiał. Pomocą w tym zakresie były specjalne udostępnienia ekranów i dokładne pokazywanie krok po kroku tego, jak dokładnie wygląda np. rysowanie konstrukcji matematycznej.
Jakie są wnioski z nauczania zdalnego?
Zdania na temat tej formy nauki są bardzo podzielone. Wiele w tym zakresie zależało od:
– podejścia ucznia,
– predyspozycji uczącego się,
– sprzętu, na którym uczeń miał odbierać materiały i odrabiać lekcje.
Skanowanie, przesyłanie zadań domowych dodatkowo zajmowało bardzo dużo czasu i wpływało na konieczność spędzenia kolejnych godzin przed ekranem komputera.
Nie wszyscy nauczyciele także przykładali się do wykładania materiału i z tego powodu nie udało im się zrealizować wszystkich zajęć w związku z czym braki są widoczne także w kolejnych latach. Nie ma już praktycznie żadnej możliwości, by udało się je nadrobić na przestrzeni kilku miesięcy, czy nawet lat. Jeśli dziecko nie przykładało się do nauki obecnie trudno jest mu ogarniać bieżący materiał.